Agnieszka Romaszewska: Bez Rosji Białoruś gospodarczo by się załamała, ale Kreml woli mieć pod kontrolą wiernego wasala
Radio Wnet - En podcast av Radio Wnet - Tisdagar
Wybory na Białorusi to jedynie polityczna inscenizacja – uważa Agnieszka Romaszewska-Guzy, dziennikarka i była dyrektorka telewizji Białsat.Nie ma żadnej zasadniczej zmiany. Dla Łukaszenki było kluczowe jedynie przeprowadzenie tej farsy i utrzymanie władzy – stwierdza gość "Poranka Wnet". W 2020 roku białoruski przywódca przegrał wybory i musiał sięgnąć po masowe represje oraz fałszerstwa. Dziś system jest jeszcze bardziej zamknięty – nawet opozycyjni kandydaci nie mogli startować.Zależność od RosjiBiałoruś pozostaje niemal całkowicie uzależniona od Rosji, zarówno gospodarczo, jak i politycznie. Ogromna część eksportu, zwłaszcza żywnościowego, trafia na rosyjski rynek – podkreśla Agnieszka Romaszewska-Guzy. Reżim Łukaszenki funkcjonuje dzięki rosyjskiej ropie i gazowi. To uzależnienie porównuje się do narkomanii – Białoruś 'siedzi na igle' rosyjskich surowców – dodaje.Relacje z PolskąRozmówczyni Jaśminy Nowak wskazuje, że Polska pozostaje głównym wrogiem propagandy białoruskiej.Warszawa jest przedstawiana jako kraj wrogi, wspierający rzekomo białoruskich ekstremistów – mówi Agnieszka Romaszewska-Guzy.Jednym z głównych narzędzi ataku są manipulacje medialne, takie jak niedawny przypadek błędnie wykorzystanych zdjęć z marszu białoruskiego w Warszawie.Dziennikarka ostrzega również przed kontynuacją ataków na polską granicę:Nie ma sygnałów, żeby Łukaszenka miał je zakończyć – wręcz przeciwnie, wzmagają się. Kolejnym problemem pozostaje prześladowanie Polaków na Białorusi, w tym więzienie Andrzeja Poczobuta.Co dalej?Zdaniem Agnieszki Romaszewskiej-Guzy reżim Łukaszenki utrzymuje się dzięki brutalnym represjom i wsparciu Moskwy.